Czarnogórskie wybrzeże

Czarnogórskie wybrzeże

sobota, 10 października 2015

Ulubieńcy września

Cześć wszystkim!
Jak zwykle mocno spóźniona i po długiej przerwie przybywam do was z produktami które fajnie się u mnie sprawdziły.
Ulubieńcy września, czyli o tym czego używałam chętnie w tamtym miesiącu. Garść minirecenzji i plany na kolejne recenzje do których natchnęły mnie właśnie te produkty.





Zacznijmy może od oczu, co ciekawego gościło na nich przez ostatni miesiąc :) Najczęściej wykorzystywałam prezent od przyjaciółki czyli paletkę Oh so special od Sleek, we wrześniu miałam trochę więcej czasu na makijaż oka który nie opierał się głównie na samym tuszu do rzęs. Tradycyjnie cienie z tych paletek są bardzo dobrze napigmentowane, ale troszkę się osypują, mnie to jednak nie przeszkadza w codziennym stosowaniu i chętnie je nakładam. Polecam tą paletkę, zwłaszcza dziewczynom o niebieskich oczach, ponieważ te brzoskwiniowo-różowe kolorki bardzo przyjemnie na nich wyglądają :)
Drugim kosmetykiem którego używam praktycznie codziennie- nawet trzy praktycznie zerowym makijażu jest cielista kredka od MaxFactor odcień 090 Natural Glaze. Według mnie dodaje spojrzeniu fajnej świeżości, powiększa oko i jest przy tym super trwała, spokojnie wytrzymuje jakieś 8-10h :)

Co jeszcze ciekawego? W letnich upałach przerzuciłam się na wodoodporne tusze do rzęs co skutkowało mozolnym zmywaniem i porannymi plamami pod oczami po niedokładnym zmyciu. Zawsze używałam w takich przypadkach oleju kokosowego ale mnie on potrafił uczulić podrażnić a dodatkowo się skończył. Na zakupach w Yves Rocher wybrałam więc przyjemną dwufazę  do demakijażu z wyciągiem z bławatka. U mnie sprawdza się super radzi sobie z każdym tuszem czy eyelinerem więc bardzo go polecam. Dodatkowo nie uczulił mnie i nie powodował podczas zmywania białej mgły na gałce ocznej :P W cenie regularnej około 20 złotych ja mam go już 2,5 miesiąca i powoli zbliżam się do końca ( jeszcze jakaś 1/4)
Kolejnym kosmetykiem którego używam niemal codziennie jest baza pod cienie od Catrice. Cena to około 12-13 zł, aplikowana gąbeczką na pewno przyjemniejsza i bardziej higieniczna w użyciu niż moje wcześniejsze.. Nie lubię pakować palców do produktów kolorowych, zwłaszcza kiedy zdarza się że w takiej formie mam korektor, baze pod cienie i jeszcze np błyszczyk :) Drugim powodem jest to ze kosmetyk często ląduje za paznokciem. Baza spokojnie trzyma się na powiece cały dzień cienie nie rolują się i przez większość dnia wyglądają świetnie :)
Coś z innej beczki :)
Jeżeli chodzi o włosy to we wrześniu królowała maska Organique Argan Shine- jestem z niej bardzo zadowolona i powoli niestety dobijam końca kolejnego opakowania :( Zamieściłam o niej osobną recenzję do której odsyłam TUTAJ.
Po lecie moje pięty wołały o pomstę do nieba i wtedy z pomocą przychodziła maska do stóp Organique. Bardzo fajnie się sprawdza. Pachnie delikatnie kremowo, podobnie jak większość produktów do stóp ale nie jest jednak to zapach drażniący. W składzie znajdziemy: gliceryne, mocznik, glinkę białą, masło shea, kwasy owocowe oraz ekstrakt z szałwii, który przyjemnie odświeża. Moje domowe spa dla stóp wykonuję następująco: ścieram martwy naskórek pumeksem lub tarką, potem mocze stopy w ciepłej wodzie z olejkiem zmiękczającym, (czasem robię peeling),nakładam maskę, zawijam stopy folią spożywczą nakładam skarpetki i chodzę tak około 30 min, później ściągam wszystko wcieram nadmiar maski do stóp i cieszę się nowymi miękkimi zregenerowanymi stópkami.

Kolejnymi i ostatnimi produktami są:
Podkład o którym pisałam również niedawno. Jest to Lumene NaturalCode- nadal super się u mnie sprawdza, a jeżeli chcecie coś więcej odsyłam do pełnej recenzji o TUTAJ.
Kolejnym i ostatnim produktem ratującym mi życie jest żel punktowy z Synergen- niedrogi prosty w użyciu ratował moją buzie przed nieskończoną ilością niespodzianek które pokazały się po lecie. Nadal nie do końca mogę sobie z nimi poradzić, ale ten żel chociaż przyspieszał ich znikanie i za to dzięki bogu :)


Dajcie znać co wpadło wam w oko i co u was ostatnio spełnia swoje zadanie :)

4 komentarze:

  1. Widzę, że mamy bardzo podobne "tło" do zdjęć haha ;)
    Nie miałam chyba żadnego z tych kosmetyków, ale paletka mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. paletka jest super! ja korzystam w mniejszym lub większym stopniu ale praktycznie ze wszystkich kolorów co jest rzadkością :)

      Usuń