Jednak ja jestem tylko właścicielką maski i to właśnie na niej się skupię :)
Co ciekawego pisze nam producent: Maska zawiera eko-formułę oraz odżywcze oleje arganowy i bawełniany. Oprócz tego znajdziemy tam kompleks HAIRSPA i inulnę, pomagające w walce z uczuciem suchości i swędzenia, oraz regulujące złuszczanie naskórka. Mamy tam jeszcze olej brassica ułatwiający rozczesywanie i stylizację fryzur. Maska przywraca komfort skórze, nadaje włosom miękkość, połysk i witalność, bez efektu obciążenia.
Opakowanie konsystencja, zapach? Opakowanie to tradycyjny słoiczek Organique w przypadku maski jest to 150ml. Konsystencja spełnia moje oczekiwania co do masek, jest gęsta, treściwa dobrze się rozprowadza. Zapach ma niespotykany początkowo mi się nie podobał, ale z czasem bardzo go polubiłam, jest trochę orientalno-kwiatowy i dosyć długo czujemy go na kosmykach. Zapach jest na pewno bardzo oryginalny, nie każdemu może odpowiadać ale myślę, że na pewno znajdzie swoich zwolenników :)
Jak ma się to wszystko do działania które w zasadzie jest najważniejsze. Moje włosy, których nie farbuję już od 2 lat, są z natury niesforne, puszące się łatwo się elektryzują (wysokoporowate) dlatego też potrzebują czegoś co je należycie dociąży i wygładzi. Niestety większości produktów nie mogę nakładać na skalp, ponieważ moje włosy dosyć szybko się przetłuszczają, zwłaszcza teraz podczas wszędobylskich upałów. Jak więc sprawdza się ta maska? Używam ją większości przypadków bardziej jako odżywkę (raz w tygodniu trzymam 15 minut jak maskę) i według mnie przynosi bardzo dobre rezultaty. Włosy kiedy wyschną same z siebie ( rzadko suszę, ponieważ zwykle się dosyć puszą, a jeżeli chce je wysuszyć na gładko ze szczotką zajmuje mi to dużo czasu) są miękkie w dotyku według mnie bardziej błyszczące i mam mniejszy problem z puszeniem. Bardzo dobrze dociążają i nawilżają włosy i faktycznie późniejsza stylizacja jest łatwiejsza. Jeżeli chodzi o rozczesywanie to ciężko mi powiedzieć jak to będzie u innych dziewczyn, dlatego że ja nie mam problemów z rozczesywaniem włosów po myciu niezależnie jakiej użyję odżywki :)
Ogólnie jest to produkt według mnie bardzo godny polecenia zwłaszcza dla dziewczyn które mają podobne problemy jak ja. Cena maski to 44,90zł ale podczas gdy myję włosy co drugi dzień i nie zawsze używam tej maski wystarczyła mi już na 1,5 miesiąca i myślę że może posłużyć jeszcze gdzieś na 2 tygodnie.
Próbowałyście jej kiedyś? Jaka jest wasza ulubiona maska? (najlepiej silnie dociążająca, którą sama będę mogła przetestować ;))