Czarnogórskie wybrzeże

Czarnogórskie wybrzeże

wtorek, 31 marca 2015

Seria Liście Manuka- żel do mycia twarzy. Produkt warty zakupu?


Hej ;) dzisiaj coś z codziennej pielęgnacji.
Po nieudanej przygodzie z Aleppo chciałam znaleźć jakiś produkt myjący do twarzy. Kilka tygodni wcześniej w Ziai pojawiła się nowa linia "Liście Manuka". Cena przystępna jak większości produktów tej firmy. Zwykle odtrąca mnie wydajność, bo zazwyczaj są to produkty, których używam bardzo krótko. Jednak postanowiłam się skusić na żel. Czy było warto? Zapraszam do dalszego czytania ;)



czwartek, 26 marca 2015

Tusz do rzęs Yves Rocher- Sexy Pulp. Jak sprawdził się u mnie?

Hej ;) Dzisiaj chciałam zrecenzować wam tusz Yves Rocher, który dostałam w promocji. Przy założeniu karty klienta otrzymujemy rabat na ten tusz i możemy nabyć go przy kolejnych zakupach za 1 grosz. Wybrałam ten w odcieniu brązowym. Miałam w domu czarny i niebieski, więc stwierdziłam, że na co dzień brązowy będzie okej. Nie czytałam wcześniej opinii o nim na internecie ale widziałam w sklepie stacjonarnym że jego stała cena to 57zł, no to jak nie skorzystać z takiej promocji?? Czy według mnie się sprawdził? Zapraszam do dalszego czytania ;)






wtorek, 24 marca 2015

Do codziennej pielęgnacji- mydło marsylskie.

Dzisiaj coś przyjemnie pachnącego do codziennego użytku. Kupiłam je jakieś 3 tygodnie temu wraz z białą glinką i olejem ze słodkich migdałów w Lawendowej mydlarni. Używane przeze mnie wcześniej Mydło Aleppo niestety pogorszyło mój stan cery zamiast ją poprawić (wiem że u niektórych znajomych się sprawdziło), dlatego cały czas szukałam produktu który będzie dla mnie dobry. Czy Mydło Marsylskie okazało się tym produktem? Zapraszam do dalszego czytania.




piątek, 20 marca 2015

Pianka do stylizacji włosów Joanna, czyli kompletny bubel.

Hej ;) Dzisiaj skupię się na stylizacji włosów. Tak więc ostatnio postanowiłam trochę dać spokoju moim i przestać je prostować (prostuję grzywkę co kilka dni, a resztę od wielkiego święta). Moje włosy są z natury falowane z tendencją do kręcenia, ogółem- raczej niesforne. Suszarki nie używam chyba że w ekstremalnych sytuacjach, ponieważ kiedy wysuszę włosy stają się napuszone i wyglądają bardzo źle,  pozwalam im wyschnąć samodzielnie w ciągu nocy. Jednak gdy wstaję rano, każdy kosmyk odstaje w inną stronę i trochę czasu zajmuje mi doprowadzenie ich do porządku. Zakupiłam piankę do stylizacji włosów z Joanny z myślą, że pozwoli mi moje włosy okiełznać...





poniedziałek, 16 marca 2015

Sucha skóra twarzy? Dermedic sobie z nią poradzi!

Witajcie! Dzisiaj coś o pielęgnacji suchej twarzy po zimie, kiedy to duża część z nas posiada duży problem z przesuszaniem twarzy lub poszczególnych jej partii. Zapraszam na post ;)



niedziela, 15 marca 2015

Baza pod cienie- wibo, lepsza niż inne.

Witajcie ;) Dzisiaj przedstawiam wam moja przyjaciółkę, która towarzyszy mi każdego dnia, czyli bazę pod cienie. Wcześniej używałam bazy pod cienie firmy Avon teraz postanowiłam zmienić ją na coś innego bo z tamtej nie go końca byłam zadowolona. Baza Avon po jakimś czasie zaschła i ciężko się ją nakładało na powiekę, poza tym trochę ściemniała w słoiczku i była widoczna kiedy nałożyłam ją na oko. Wyglądała ja nieodpowiednio dobrany kolor podkładu ;( Ostatnio natknęłam się na bazę pod cienie firmy wibo. Postanowiłam ją wypróbować i bardzo cieszę się, że to zrobiłam ;)




środa, 11 marca 2015

To takie proste! Domowy eyeliner.


Hej! Dzisiejszy post będzie poświęcony tematowi „Zrób to sama!” Zachęcam do czytania ;) W kilku prostych krokach pokaże Wam przygotowanie domowego eyelinera. Mnie zajmuje to 15 min ;)





Widziałam kilka pomysłów na domowej roboty eyelinery. Dużo z nich było bardzo skomplikowanych w przygotowaniu i wcale nie trzymały mi się na oku. Moje powieki nie zawsze ze mną współpracują, zwykle cienie się rolują, a eyelinery odbijają na górnej powiece. Spowodowane jest to przede wszystkim faktem że skóra moich powiek szybko się tłuści a na dodatek posiadam opadające powieki i głęboko osadzone oczy. Dlatego też do każdego makijażu oka muszę używać bazy pod cienie. W przypadku kiedy robię sobie kreski również nakładam bazę a na nią cielisty cień i dopiero wtedy mogę zacząć z kreskami. Zwykle to pomaga, cienie nie rolują się, a eyelinery nie odbijają na powiece ;)


wtorek, 10 marca 2015

A może naturalna pielęgnacja?


Tak więc dzisiaj obiecany wcześniej post o moich nowościach. Dokładniej coś o białej glince i olejku ze słodkich migdałów. Tak jak wspominałam wcześniej zakupiłam je w Lawendowej Mydlarni. Udało mi się trafić na promocję -15% na dzień kobiet :D zapłaciłam za opakowanie glinki 50g około 6zł (normalnie 8-9zł), a na olej wydałam około 19zł przy jego normalnej cenie 23zł. Przekonała mnie cena i dostępność olejku (łatwiej go zamówić przez internet ale potrzebowałam go na już). Glinkę natomiast nabyłam, ponieważ byłam ostatnio na zabiegu manualnego oczyszczania i kosmetyczka poleciła mi zrobić z niej maseczkę, żeby wyciszyć zaczerwienienia skórne.. 





poniedziałek, 9 marca 2015

Mydło Aleppo, naturalnym skarbem?




Oryginalne Syryjskie mydło wytwarzane w miejscowości Aleppo od 2000 lat. Ja swoje zakupiłam w Organique. Przeznaczone dla alergików, wspomaga leczenie trądziku, łuszczycy i azs. Pochodzenia w 100% roślinnego nie zawiera kompozycji zapachowych, konserwantów ani barwników. Przeznaczone do prania ubranek dziecięcych jak również polecane do pielęgnacji przez dermatologów. O tym wszystkim zapewnia nas producent.


sobota, 7 marca 2015

Moje nowe skarby

Postanowiłam założyć tego bloga, żeby podzielić się informacjami, które odkrywam na temat produktów kosmetycznych przeze mnie testowanych. Częściowo namówiła mnie do tego przyjaciółka ;)

No dobrze do zacznijmy. Ostatnio mam większe problemy z cerą, stała się przesuszona, pekająca i pojawiły się też stany zapalne najprawdopodoniej spowodowane użytkowaniem jakiegoś z kosmetyków. Nawet domyślam się którego ale o tym już w krótce. Postanowiłam zaopatrzyć się w coś łagodnego co odżywi i nawilży moją skórę. Używałam wczesniej olejku arganowego ale tym razem nie dawał rady. Udałam się więc do Lawendowej mydlarni na ul. Karmelickiej 42 (lawendowamydlarnia.pl) . Narazie mogę powiedzieć tylko tyle że ceny są tam bardzo przystępne porównując je do cen innych mydlarni. Coś więcej na ten temat zamieszczę kiedy przetestuje moje nowości.

Moje zakupy to:
- olejek ze słodkich migdałów organiczny 50ml
- glinka biała kaolinowa 50g
- mydło Marsylskie 100g o zapachu wiśni i czereśni.

Pierwsze wrażenia? Olejek o przystępnym zapachu nie drazniącym, przypomina zapach oliwy z oliwek. Mydło marsylskie- pachnie po prostu cudownie prawdziwą świeżą wisnią i czereśnią (mniej wyczuwalna).

Dokładne recenzje pojawią się już wkrótce ;) trzymajcie kciuki, że produkty sie sprawdzą.