Postanowiłam założyć tego bloga, żeby podzielić się informacjami, które odkrywam na temat produktów kosmetycznych przeze mnie testowanych. Częściowo namówiła mnie do tego przyjaciółka ;)
No dobrze do zacznijmy. Ostatnio mam większe problemy z cerą, stała się przesuszona, pekająca i pojawiły się też stany zapalne najprawdopodoniej spowodowane użytkowaniem jakiegoś z kosmetyków. Nawet domyślam się którego ale o tym już w krótce. Postanowiłam zaopatrzyć się w coś łagodnego co odżywi i nawilży moją skórę. Używałam wczesniej olejku arganowego ale tym razem nie dawał rady. Udałam się więc do Lawendowej mydlarni na ul. Karmelickiej 42 (lawendowamydlarnia.pl) . Narazie mogę powiedzieć tylko tyle że ceny są tam bardzo przystępne porównując je do cen innych mydlarni. Coś więcej na ten temat zamieszczę kiedy przetestuje moje nowości.
Moje zakupy to:
- olejek ze słodkich migdałów organiczny 50ml
- glinka biała kaolinowa 50g
- mydło Marsylskie 100g o zapachu wiśni i czereśni.
Pierwsze wrażenia? Olejek o przystępnym zapachu nie drazniącym, przypomina zapach oliwy z oliwek. Mydło marsylskie- pachnie po prostu cudownie prawdziwą świeżą wisnią i czereśnią (mniej wyczuwalna).
Dokładne recenzje pojawią się już wkrótce ;) trzymajcie kciuki, że produkty sie sprawdzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz