Czarnogórskie wybrzeże

Czarnogórskie wybrzeże

poniedziałek, 9 marca 2015

Mydło Aleppo, naturalnym skarbem?




Oryginalne Syryjskie mydło wytwarzane w miejscowości Aleppo od 2000 lat. Ja swoje zakupiłam w Organique. Przeznaczone dla alergików, wspomaga leczenie trądziku, łuszczycy i azs. Pochodzenia w 100% roślinnego nie zawiera kompozycji zapachowych, konserwantów ani barwników. Przeznaczone do prania ubranek dziecięcych jak również polecane do pielęgnacji przez dermatologów. O tym wszystkim zapewnia nas producent.









Rzeczywiście kiedy popatrzymy na skład, jest on bardzo krótki:

Oliwa z Oliwek, Olej laurowy, woda, wodorotlenek sodu.




Mydło ma zapach przypominający zapach szarego mydła jest on jednak trochę bardziej roślinny i oleisty. Z wierzchu jego kolor to zgniła zieleń, a w środku oliwkowo-zielony wygląda więc nawet przyjemnie. Ale ma ono działać, a nie wyglądać! Kostka jest ogromna w ogóle nie poręczna, postanowiłam ją przekroić. Nie pokruszyła się bardzo, rozpadła się na jakieś 5 kawałków, będących na pewno wygodniejszych w użyciu od tego wyjściowego.







No niestety moich oczekiwań mydło to nie spełniło. Miałam dwa podejścia do niego. W sieci sklepów Organique jest ono dostępne z dwoma stężeniami oleju laurowego, 5-8% i 12-15%. Moja cera jest cerą wrażliwą, mieszaną ale nadal trądzikową. Stwierdziłam więc, że zakupię sobie to z większym stężeniem, bo będzie działało bardziej antybakteryjnie i może w końcu będzie to coś co pomoże pozbyć się wyprysków na mojej twarzy. Stosowałam je przez jakieś 2 tygodnie ale zaczęło strasznie wysuszać moją skórę aż to tego stopnia, że z każdym kolejnym użyciem pojawiało się coraz więcej nieestetycznie wyglądających suchych skórek na twarzy. Moja skóra zrobiła się twarda i niezbyt miłą w dotyku, a pod nią pojawiły się nieprzyjemne zgrubienia, które nie wróżyły nic dobrego. Odstawiłam je więc na jakiś czas stwierdzając że zamiast jest lepiej jest gorzej. W tym samym czasie zmieniłam też kilka innych produktów do pielęgnacji twarzy dlatego pomyślałam, że to nie koniecznie musi być wina właśnie mydła. Kiedy minęło kolejne 2 tygodnie znowu postanowiłam spróbować. Niestety... efekt był ten sam... Poza pielęgnacją mydłem używałam kosmetyków silnie nawilżających niestety nie były wystarczające. Musiałam znów je odstawić. Całą winę zrzuciłam na moją wrażliwą cerę. Mydło jednak kusiło mnie nadal...







Postanowiłam więc niedawno, że kupię po prostu to z mniejszym stężeniem czyli 5-8%. Jak postanowiłam, tak zrobiłam. Początkowo jakieś pierwsze 3 użycia nie przynosiły żadnych konkretnych efektów. Skóra jednak  zaczęła się wysuszać tak samo jak przy tym mydle o większym stężeniu. Mydło to dla mnie jest zbyt mocno wysuszające. Mam na twarzy sporo blizn potrądzikowych które ono niestety jeszcze bardziej potrafi uwydatnić. Do tego sprawia, że pojawiają kolejne niespodzianki, przekreślające u mnie to mydło całkowicie. Teraz już będę wiedzieć że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki. A jak u was próbowałyście tego mydła? Jeżeli nie to może planujecie je zakupić? A może polecacie Aleppo innych producentów? 


2 komentarze:

  1. Na trądzik polecam 3 kroki clinique. Stosuję już od 2 tygodni i jak na razie nic nowego się nie pokazało ;) Również mam skórę atopową wiec śmiało możesz próbować. Cena 39 w douglasie za zestaw mini.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) u mnie teraz mniej się pojawia ale chętnie spróbuję ;)

      Usuń